O mnie

Moje zdjęcie
TimeMashinka to wehikuł czasu. Czasu dzieciństwa. Przewozi dzieci mądrze i śmiesznie przez drogę pełną zakrętów i dziur. Wehikuł czasu ma tylko jednego kierowcę i tylko jednego bohatera - Dziecko.

środa, 11 lipca 2012

NA CZEŚĆ RUDBEKII


Kasia Bajerowicz, ogrodniczka z korzeniami i ilustratorka bez korzeni, stworzyła taki oto obrazek:



Baletniczki-flamenquity tak długo skakały po mojej wyobraźni, aż wyskakały następujący poemacik:



ŁADNE KWIATKI!

Klan rudbekii – taneczniczek
Wciąż domagał się spódniczek
Na rabatce i na łące
Będą kicać jak zające

Jedna liczy: „Raz i dwa i”
Kwiatki stoją już parami
Dalej idzie „Trzy i cztery”
Par w spódniczkach cały szereg

Jeden kwiatek chce walczyka
Drugi w polce już pomyka
Trzeci woli poloneza
Czwarty czesze irokeza

Piąty grzeje się do czaczy
Szósty... on jeszcze zobaczy
Siódmy wabi do merenge
Ósmy już stepuje z wdziękiem

Jeszcze trudniej szło muzykom
Jak tu grać, gdy tańczą dziko?
Jeden wolno, drugi szybko
Nuty już się plączą smyczkom

STOP!

„A cóż to za kakofonia?”
Oburzyła się lewkonia
Bo jej zwiędły wszystkie liście
Od hałasu, oczywiście

I rudbekie całe w pąsach
Zawstydziły się w swych pląsach
Przycupnęły na rabatce
I dumają przy herbatce

W czym by można tu sukienką
Kręcić aż nam nogi zmiękną?
Jaka nuta wchodzi w korzeń
Aż łodyga stać nie może?

HA!

Sto rudbekii jednomyślnie
Kręci trawę w szybkim twiście
Kurząc tak, że polne myszki
Mają uśmiechnięte pyszczki
(Swe różowe... ;)



P.S. Po obrazek oraz historię o tym, jak meksykańskie rudbekie wylądowały na podpoznańskiej łączce, sięgnijcie na mama3swinek.blogspot.com

4 komentarze:

  1. Agniecha - cudnie!!! - a ja napisałam do Ciebie maila z pytaniem czy mogę wierszyk opublkować :DDDDDDDDDDDDDDDD Już go nawet nie wysyłam :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, wierszyk jest TWÓJ. Zrób z nim, co Ci się żywnie podoba :)
    W sumie zakończenie miało być dwuznaczne, ale nie wiem, czy tak to odebraliście.
    Dzięki za słowa uznania. Piszę sobie a muzom i jak się to podoba komuś jeszcze, to kwiczę z radości jak prosię w deszcz :)

    OdpowiedzUsuń