Milan (4) rozmawia nocą przez Skype'a z babcią:
Babcia: Milanku, co Ty tu robisz o tej porze?
Milan: Babcia, próbowałem zasnąć, ale nie idło*.
* Iść - idzie - idło (logiczne przecież)
Milan przeprasza:
- Przepraszam za bijanie i krzyczanie.
Milan bierze swoją piłę łańcuchową (na baterie) i okulary ochronne:
- Idę do pracy.
- A co to znaczy dla ciebie, że ktoś pracuje? - pytam.
- Na budowie.
- A jak mama gotuje obiad, jest to praca?
- Nie.
- A jak tata idzie do biura i pisze maile na komputerze?
- Tak, to jest praca.
- A ty, Milku, masz jakąś pracę? - pytam i spodziewam się historii o wyzysku czterolatków w naszym gospodarstwie domowym.
- Mam. Bieganie.
Milan w pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz