Milan stoi sobie w piżamce. Ręce ma po łokcie w spodniach.
Milan: O! Mój siusiak jest duży.
Rodzice pełna konsternacja.
Ja: Siusiaki tak mają. Raz są duże, raz małe. Jak twój siusiak też jest raz duży, raz mały, to wszystko w porządku.
Od dziś TE rozmowy będą tylko bardziej zaawansowane, jak mi się wydaje :)
Mądra z Ciebie Mama Agnieszko :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Kasiu! To była próba ogniowa, mówię Ci :) Miałaś podobne rozmowy z 3 świnkami?
OdpowiedzUsuńNo jasne :) I wiem jedno: trzeba mówić wprost :) Na razie to są proste rozmowy - poczekaj, aż zacznie zadawać takie pytania:
OdpowiedzUsuńhttp://mama3swinek.blogspot.com/2010/04/sabe-punkty-konstytucji-3-maja.html
http://mama3swinek.blogspot.com/2009/02/o-dociekliwosci.html
Jeszcze fajniej jest jak latorośl zaczyna sprawdzać naszą wytrzymałość:
http://mama3swinek.blogspot.com/2010/03/bez-cenzury.html
Ale to są najfajniejsze czasy :)
Uuuuuuuhahahahaha :D
OdpowiedzUsuńCzy już wiesz, jak powiedzieć inaczej "poczęta"?
No i Order Uśmiechu za piosenki o gitarze i o krasnoludkach :D
Tak - "poczęcie" wytłumaczyłam :DDDDDDDDDD Po prostu i po kolei :DDDDDD Nowe - straszliwe teksty dziecka mam wpisane w notatnik telefonu, ale jakoś ciągle brak mi odwagi, żeby je upublicznić :DDDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńMoże lepiej nie pisz. Internet ma pamięć lepszą od słoniowej. To mnie czasem powstrzymuje przed przelewaniem na e-papier całej siebie i moich dzieci.
OdpowiedzUsuńOpowiesz mi kiedyś, u Was, przy ognisku. Co Ty na to? :)
To jesteśmy umówione na ognisko - BOMBA! Czekam na Ciebie :D
OdpowiedzUsuń